Zdaniem Proboszcza
31 stycznia 2010r.
- Sunday, 31 January 2010
Katolicka Agencja Informacyjna podała, że ponad 62 proc. mieszkańców największych polskich miast ufa Kościołowi. Dla porównania: związkom zawodowym ufa 34,9% a partiom politycznym jedynie 13,5%. Można by dąć w trąby z radości, że Kościół jest tak postrzegany przez obywateli. Można by też zapytać, dlaczego Kościołowi nie ufa 95% obywateli identyfikujących się z tą wspólnotą. Nie wiem jak rzeczywiście wygląda ten problem, ale z mojego doświadczenie mogę powiedzieć, że 20 lat temu to zaufanie było namacalnie widoczne i nie trzeba było nawet robić żadnych badań, aby się o tym przekonać. Przyczyn – jak sądzę obniżonego zaufania – jest wiele. Wiele negatywnych postaw ludzi Kościoła jest jakąś z przyczyn. Wydaje mi się jednak, że medialny bełkot o Kościele i afirmacja liberalnego podejścia do własnego życia co skutkuje odrzucaniem wymogów jakie stawia nam Kościół jest główną przyczyną.
24 stycznia 2010r.
- Monday, 25 January 2010
W minionym tygodniu zobaczyłem z okna kancelarii następujący widok: dziewczynka może z czwartej lub piątej klasy szkoły podstawowej zatrzymała się i stanęła nieruchomo na środku ulicy przed kościołem. Przyglądając się zauważyłem, że dziewczynka porusza ustami wypowiadając jakieś słowa. Trwało to może minutę a kiedy wykonała znak krzyża nie miałem żadnych wątpliwości: ona się modliła. Niestety nie jest to częsty widok przy naszym kościele. Wielu ludzi przechodzi przez dziedziniec kościelny i nawet nie uczyni znaku krzyża nie mówiąc o jakiejkolwiek dłuższej modlitwie. Owszem jesteśmy zabiegani, ale nie możemy zapominać o modlitwie i być może bliskość kościoła powinna nas mobilizować do chwili modlitwy. Może jednak zamiast przyśpieszonego kroku dobrze byłoby wstąpić do kościoła i przed Najświętszym Sakramentem odetchnąć nieco. Pewna parafianka często odwiedzająca nasz kościół powiedziała mi niedawno, że Pan Jezus jest taki samotny w naszym kościele. To prawda! Przechodząc przez „Boże podwórko” czyli przez dziedziniec kościelny może wypadałoby wstąpić do kościoła i pozdrowić Gospodarza!
17 stycznia 2010r.
- Tuesday, 19 January 2010
Dotarła do mnie informacja o wprowadzeniu przez Irlandię ustawy o ochronie przed bluźnierstwem świętości związanych z jakąkolwiek religią. Podobno komentatorzy stwierdzili, że jest to powrót do średniowiecza zwłaszcza, że Wielka Brytania i Szwecja zniosły istniejące dotychczas tam takie prawo. Wprowadzanie prawa o ochronie czegoś lub kogoś związane jest z negatywnymi zjawiskami w danej dziedzinie życia. Skoro nasilają się przypadki wyszydzania religii i świętości to może jednak Irlandczycy maja rację. Pomyślałem o naszym kraju, w którym są ustawowe zapisy dotyczące szacunku dla religii. Niestety spotykamy coraz częściej przykłady kpienia sobie z religii. Spójrzmy chociażby na portale internetowe gdzie aż roi się od bluźnierczych wpisów na temat Boga czy różnych aspektów życia religijnego. Moderatorzy tych stron uznają bluźniercze wypowiedzi za przejaw wolności słowa i bezproblemowo zamieszczają wszystko co nieraz bardzo nieodpowiedzialni ludzie piszą. No cóż, jaki pan, taki kram – mówi przysłowie.
10 stycznia 2010r.
- Monday, 11 January 2010
Cieszy mnie fakt, że są ludzie młodzi pragnący ochrzcić swoje dziecko zrodzone w związku partnerskim a po wyjaśnieniu, czym jest chrzest decydują się na uregulowanie swojego związku przed Bogiem i przed własnym sumieniem. Różne sytuacje życiowe, a przede wszystkim emigracja zarobkowa są przyczyną budowania wspólnoty małżeńskiej niejako od tyłu. Najpierw błysk uczucia od razu połączony z seksem a dopiero potem zastanawianie się nad tym czy on (ona) jest właśnie tą osobą, z która mogę iść przez życie. Zastanawiają się dopiero nad swoim związkiem w sytuacji, gdy rodzi się dziecko, które staje się niejako pewna presją do podjęcia decyzji. Otóż przypominam o prawidłowej drodze młodych zmierzających do trwałego związku małżeńskiego. Narzeczeństwo to czas poznania siebie w różnych sytuacjach życiowych, które serwować będzie wam życie. Imprezowe spotkania nie dają wiedzy o drugim człowieku. Podobnie seks przedmałżeński, który staje się wielkim różowym parawanem przesłaniającym właściwe spojrzenie na drugą osobę.
3 stycznia 2010r.
- Saturday, 02 January 2010
Nic tak nie oddziałuje na człowieka jak przykład. Doświadczenie każdego z nas to potwierdza. Kryzys instytucji małżeństwa jest widoczny. Rozwody, wolne związki, domaganie się uznania par gejowskich i lesbijskich za małżeństwa to codzienność, w której przyszło wzrastać młodemu pokoleniu. Dlatego przykład małżeństw, które potrafiły realizować Boży zamiar wobec małżeństwa i są szczęśliwe jest bardzo budujący. Myślę tutaj o małżeństwach uroczyście świętujących jubileusze 25-lecia i 50-lecia przyjęcia sakramentu mał-żeństwa. Są one widocznym znakiem, że: można realizować cele jakie stawia przed nimi małżeństwo, można wytrwać w wierności, można wspólnie pokonywać różne trudności, których życie nie szczędzi, można pokonać swój egoizm, aby stokroć więcej otrzymać. Jestem wdzięczny wszystkim Jubilatom za okazane świadectwo. Zgodnie z hasłem roku duszpasterskiego „Bądźcie świadkami miłości” trzeba, aby przede wszystkim małżonkowie dawali świadectwo swojej miłości. Nie możemy krępować się z powodu własnego mał-żeństwa. Trzeba stanąć jak świadek tego, co może i trudne, ale uczynione wielkim po-przez wierność Bogu. Przy okazji proszę już dzisiaj wszystkich tegorocznych Jubila-tów o włączenie się w uroczyste świętowanie w Niedzielę Świętej Rodziny Anno Domini 2010.
PS. W uroczystym Jubileuszu 25-lecia wzięło udział 4 pary a 50-lecia 8 par. Odpowiadać to może parafii liczącej 500 osób. Parafia św. Jadwigi liczy ponad 9300 osób.