Od dłuższego już czasu obserwuję na portalach internetowych i w prasie, dalekiej od tradycji Kościoła katolickiego przekazywanie informacji dotyczącej właśnie Kościoła. Chociażby ostatnie tytuły na jednym z portali: Czego nie wolno robić w Wielki Piątek; Czy katolik musi iść do spowiedzi przed świętami; Czy można jeść szynkę w Wielką Sobotę, Więcej nie uklęknę w konfesjonale (tytuł dziwny). Nie wiem czemu służą te teksty, zawierające błędy i uproszczenia, dotyczące tego co każdy katolik raczej wie. Mam wrażenie że portale pragną instruować społeczeństwo katolickie jak ma postępować i tym samym chcą zastąpić lekcje religii, o których często piszą, że są niepotrzebne, gdyż obciążają budżet. Inną rolę spełniają teksty, w których ktoś uskarża się na spowiedź, proboszcza czy podejmowane działania duszpasterskie. I jedno i drugie nie służą dobremu celowi, gdyż intencje nie są zbawcze tylko bardzo, ale to bardzo przyziemne. A jakie to można sobie dopowiedzieć.