„PiS i Kościół są nierozerwalnie związani. Jak jeden utonie to drugi też” - taki tytuł pojawił się w jednym z tygodników uchodzących za opiniotwórczych. Tym razem uśmiechnąłem się i pomyślałem: liberałowie i wrogowie Kościoła posuwają się do absurdu, głosząc nieprawdziwe tezy. Narracja o związku Kościoła z tronem (z rządzącymi) jest wszechobecna i skutkuje zamętem w umysłach wielu ludzi i to bogobojnych. Czemu ona służy? Jednemu celowi – zredukowania roli Kościoła w życiu społecznym do skansenu gdzie ogląda się jedynie starocie. Świat liberalizmu i nieumiarkowanej konsumpcji widzi w Kościele ostatni bastion jakiejś moralności związanej z obiektywnymi normami. To przeszkadza w zawładnięciu człowiekiem siłom, które potrzebują człowieka jako niewolnika realizującego konsumpcyjny styl życia. Kościół niezmiennie naucza o pochodzeniu człowieka i jego ostatecznym celu, o normach moralnych naturalnego sumienia i Dekalogu. I to się nie podoba, gdyż konsumpcjonizm właściwie wmawia człowiekowi, że to on jest bogiem, on może stanowić swoje prawa moralne i według nich postępować. Właściwie spośród kościołów chrześcijańskich jedynie Kościół katolicki jest atakowany i niszczony szczególnie przy pomocy mediów, gdyż pozostałe mają już niewielki wpływ na moralność swoich wyznawców z powodu „rozmiękczania” nauki Chrystusa. Media, zwłaszcza internetowe uderzają w Kościół opisując z lubością zachowania księży czy biskupów. Oczywiście skandale seksualne to najbardziej pikantny temat a pedofilia weszła już do „ubogiej klasyki” mediów. Dlaczego? Bo jeżeli w ciągu kwartału opisuje się pięć razy ten sam temat, to chyba można to już uznać za klasykę! Ludzie widząc nowy tytuł nie zagłębiają się na ogół w tekst tylko sobie prosto myślą – znowu pedofil? I tak mnoży się pozorny grzech w świadomości społecznej a tym samym osłabia wiarę zaufanie do Kościoła. Kilku drani w sutannach to jeszcze nie jakiś wielki problem a rozwiązanie jest znane i proste. Powiązanie Kościoła z polityką to kolejny dyżurny temat. Żyję już na tym świecie sporo lat i nie zauważyłem, żeby Kościół hierarchiczny rządził w państwie. Owszem, Kościół wypowiada się w kwestiach moralnych dotyczących ustawodawstwa związanego z życiem nienarodzonych czy pojmowaniem rodziny bo to jest jego obowiązek! Kościół nie może milczeć jeżeli naruszane jest prawo naturalne lub pozytywne Boże. A to nie jest polityka, tylko misja zgodna z nakazem Chrystusa.
4 października 2022r.
- Saturday, 10 December 2022