Hasło nowego roku duszpasterskiego rozpoczynającego się dzisiaj, brzmi: „Wierzę w Kościół Chrystusowy”.  Pomyślałem sobie: bardzo dobre hasło ponieważ trzeba nam wszystkim uświadomić sobie czym jest Kościół? Pytanie tak postawione sprawia wielu katolikom poważną trudność, ponieważ Kościół dzisiaj jest postrzegany jako jedna z wielu instytucji i to zupełnie człowiekowi niepotrzebnych. Zdanie „ja wierzę w Boga ale nie wierzę w Kościół” powtarzane jest bardzo często. Z tak rozumianego Kościoła rodzi się pokusa, by go po prostu zniszczyć. Pomysł na wyrzucanie religii ze szkół czy opodatkowanie parafii to nic innego jak krok do likwidacji instytucji Kościoła. Jestem świadom, że zaraz podniosą się głosy: no bo przecież młodzież nie chce katechezy a zresztą może być ona przy parafii, tak kiedyś było. Młodzież wielu rzeczy nie chce a to nie oznacza, że w szkole nie będzie matematyki czy historii. Prowadzenie katechizacji przy parafiach w obecnych czasach jest niemożliwe: kiedy to miałoby być, brak bazy i ogromne koszty przy jej uruchomieniu i utrzymaniu ze względu na przepisy. Starsi pamiętają w jakich warunkach prowadzona była katecheza w tzw. salkach; ciasnota, brak szatni, toalet itd. Piszę o tym, by katolicy przebudzili się i nie powtarzali interpretacji podrzucanych przez wrogów Kościoła. Trzeba nam na nowo zreflektować naszą wiarę, w której jest miejsce dla Kościoła Chrystusowego, składającego się przecież z ludzi grzesznych. Nie można utożsamiać Kościoła z katolikiem gnębiącym swoją rodzinę czy z jakimś pedofilem w sutannie. Bez Kościoła bylibyśmy stadem zagubionych owiec i to przewidział już sam Chrystus. Musimy więc na nowo przemyśleć słowa – Wierzę w Kościół Chrystusowy!