Podważanie  świętości Jana Pawła II zdaje się ciągnąć w nieskończoność. Raz po raz pojawiają się sprawy, które powinny zdaniem ich autorów przekreślić świętość tej postaci i zrównać ją z największymi przestępcami świata. Może trochę przerysowuję, ale temat jest ważny, gdyż przekaz o Janie Pawle II staje się mało wyrazisty dla młodego pokolenia, które poznaje tę postać wyłącznie z przekazu. Stawiający zarzuty mają wyobrażenie jakoby Jana Paweł II nadzwyczajną mocą ogarniał każdy grzech, każdego członka Kościoła i na dodatek go świadomie ukrywał. Jest to absurd i każdy zdrowo myślący to wie. Każdy papież otoczony jest dziesiątkami tysięcy ludzi, którzy działają też w jego imieniu i być może oni popełniali błędy, za które teraz próbuje się obarczyć Jana Pawła II. Ponadto dziwi mnie bardzo to, że sprawami Kościoła zajmują się ludzie, którzy z nim nie mają nic wspólnego. Może panowie zajęlibyście się środowiskiem artystycznym, biznesowym, dziennikarskim gdyż tam bielmo moralne ma się bardzo dobrze.