Myśli na niedzielę

Ileż otuchy musiało dać kobiecie to Jezusowe „Idź”  z dzisiejszej Ewangelii oznaczające: powróć do życia, ufaj, wróć do domu, odzyskaj swoją godność, powiedz swą obecnością między nimi, że nie liczy się tylko Prawo, ale że istniej również łaska.

Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze zgrzeszyłem! Tak powiedział sobie syn marnotrawny i natychmiast wyruszył. Postąpmy podobnie. Nie musimy udawać się do odległych krain; wszyscy jesteśmy daleko, wszyscy grzeszymy przynajmniej siedem razy; pozwólmy więc Chrystusowi i Kościołowi, by nas pojednał z Bogiem.

Jahwe jest dla człowieka; On ukazuje się człowiekowi nie po to, aby dać mu odczuć dystans dzielący Go od człowieka, ale by dać mu odczuć swoją bliskość:  Nie lękaj się, ja jestem z tobą!

Człowiek przemieniony w Chrystusa to ktoś, dla kogo pełnienie woli Ojca jest pokarmem, to ktoś pozwalający się zawsze i wszędzie prowadzić Duchowi, czy to będzie pustynia, czy Tabor, czy Getsemani.

Dlaczego słyszymy i mówimy o diable? Ponieważ nie można zrozumieć, co oznacza wybranie Chrystusa, jeśli nie ma się wyboru; nie wybierze się świadomie Królestwa, jeżeli nie będzie się miało świadomości, że istnieje inne królestwo, że na świecie trwa walka między dwoma królestwami, a my uczestniczymy w tej walce. Dodajmy: neutralność jest w zasadzie stanięciem po stronie szatana.